Nie podobał mi się. Film zrealizowany bez polotu, takich historii była masa. Amerykański sen spełnił się dla głównej bohaterki w tak przewidywalny sposób, że widz nie mógł czuć się pozytywnie zaskoczony.
Tyś widział musical typu West Side Story (10 Oscarów), Moulin Rouge czy Chicago? Nie mamy o czym rozmawiać widzę skoro uważasz ten film za godny miana musicalu.
To cukierkowy, pozytywny musical i nie widze żadnych powodów dla których miałby zostac wykluczony z tego gatunku. ;) Jest ładnie zrobiony i dobrze zagrany, a nieszczególnie głęboka fabuła prawdopodobnie leżała w zamierzeniu twórców. Troche luzu. ;)
A co do Moulin Rouge - podobnie jak w Hairspray na uwagę zasługuję głownie muzyka, wykonanie i aktorstwo - jeśli o scenariusz chodzi do esencja Amerykańskiego patosu. Nie widze powodów aby wynosic ten film na piedestał.
Przykro mi to mówić... ale dla mnie film był beznadziejny. Oglądałam go tylko raz- w kinie. I nie mam zamiaru go więcej oglądać... nudziło mi sięstrasznie. Ale jesli sięinnym podobał, to fajnie. Mnie osobiscie nie przypadł do gustu.