Czy powalający na kolana?
Na pewno nie! Biorąc pod uwagę poprzednie dokonania Travolty nie da się wyciągnąć go nad niebiosa po obejrzeniu " Lakieru do włosów ". Film jest nudny... Od musicali nie da się wiele wymagać, jeśli chodzi o fabułę... Tu raczej chodzi o dobrą muzykę, trochę tańca i różańca... W moim odczuciu " Lakier do włosów " jest próbą reaktywowania działalności Travolty jako wybitnego śpiewaka i tancerza wylansowanego w " The Grease ". Niestety wiek już nie ten i głos już nie ten, więc polecieliśmy GRUBYM żartem faceta z " doprawionymi cyckami ". P.S. Dla fanów musicali polecam najnowszą produkcję " Mamma Mia! " - warte uwagi!